Bailey wiedziała, że musi oddać Rexowi jego kurtkę. Nie mogła jej trzymać jak jakiś dziwak. Nawet jeśli była bardzo wygodna i naprawdę dobrze na niej wyglądała, musiała ją zwrócić. Każdy zmiennokształtny, który zbliżyłby się na tyle blisko, wyczułby zapach Rexa i mógłby wywnioskować rzeczy, które nie były prawdą.
Zadzwoniła do Rexa podczas przerwy na lunch, a on odebrał wesołym głosem: "Cześć, Ba
















