Gdyby spojrzenia mogły zabijać, Luke byłby martwy na miejscu. Spojrzenie, którym obdarzyła go za udawanie głupiego, było tak gorące, tak wściekłe, że cofnął się o krok.
– Właściwie to chodzi mi o to, żebyś spieprzał z mojego życia i nigdy więcej nie pokazywał mi się na oczy. Jestem pewna, że Ginger z radością cię przyjmie z powrotem.
Przestał udawać. – Ona nic dla mnie nie znaczyła. To ciebie koc
















