Rex
- Czyż nie uważasz, że nadszedł czas, abyśmy przedstawili się jako nowi przywódcy Jasnego Nieba? - zapytał Rex.
Był to wieczór po dniu spędzonym z Bailey. Był w wyśmienitym nastroju. Dziś po raz pierwszy mógł być z Bailey tak długo. Co prawda, niezbyt z nim rozmawiała; to on mówił więcej, ale prawdopodobnie dlatego, że była bardzo nieśmiała.
Rex uśmiechnął się na wspomnienie jej zarumienion
















