Głośne ćwierkanie ptaków obudziło Bailey. Długie rzęsy rozchyliły się, ukazując jej zielone oczy. Powoli usiadła na łóżku, a kołdra zebrała się wokół jej talii. Zauważyła, że jest naga – całkowicie naga – pod prześcieradłem. Bailey szybko podciągnęła kołdrę do piersi, gdy gałka drzwi się przekręciła, a drzwi otworzyły się.
„Mamo” – wyszeptała z ulgą, nie puszczając kołdry na wszelki wypadek, gdyb
















