Bailey nonszalancko podeszła do zapasu zaopatrzenia, który znajdował się na granicy terenu treningowego. Wślizgnęła się za ścianę apteczek i zestawów medycznych na wypadek wypadków, za zgromadzone zapasy wody i przekąsek, i ostatni raz zerknęła przez ramię, żeby sprawdzić, czy ktoś ją obserwuje.
Ku jej zaskoczeniu i szczęściu, nikt nie patrzył w jej stronę, nikt nie śledził jej ruchów. Nawet Rex,
















