**Perspektywa Avy**
Niestety, milczałam tak długo, że Chris najwyraźniej uznał to za moją odpowiedź. Zerwał się z krzesła z rozpromienionym uśmiechem i oznajmił: „Cóż, czeka nas bardzo pracowity dzień!”
Z tym akurat się zgadzałam i dałam mu to do zrozumienia.
„Po pierwsze, musimy pójść do Starszyzny i *powiedzieć* im, żeby przyspieszyli wybory nowego Alfy”.
Zauważyłam, że powiedział „powiedzi
















