Chris
Odsunąłem się od lustra, prostując wykrochmalony kołnierzyk mojej śnieżnobiałej koszuli. Uroczysty strój Alfy watahy Kamiennego Księżyca zawsze wydawał mi się trochę krępujący w porównaniu z codziennymi ludzkimi ubraniami, do których przywykłem w ostatnich latach.
“Cholera…”
Zmarszczonym czołem pociągnąłem za haftowaną złotem i błękitem szarfę, przewieszoną przez pierś, starając się, by ten
















