logo

FicSpire

Brat Alfy Mojej Bestii

Brat Alfy Mojej Bestii

Autor: Jakub Kowalski

#CHAPTER 4: The Decree
Autor: Jakub Kowalski
26 mar 2025
**Perspektywa Avy** Tak, omegi były niewolnikami. To była przestarzała klasa społeczna, która nadal istniała na Terytorium Wilków. Alfy i Luny mogły z łatwością przemienić każdego wilkołaka w omegę jako karę. Potem dzieci tych omeg kontynuowałyby bycie omegami i służyły jako niewolnicy. Nie zrobiłam nic złego, a teraz miałam zostać ukarana przez tego, który mnie skrzywdził. Choć tym razem nie był to szok psychiczny, ból uświadomienia sobie, czego teraz chce ode mnie mój były mąż i przyjaciel, przeszył mój umysł i ciało, pozostawiając mnie osłabioną. Poczulam dłoń na moim ramieniu i odwróciłam się, aby zobaczyć moją dobrą przyjaciółkę, Beatrycze, stojącą w pobliżu i patrzącą na mnie z troską. "Ava?" wyszeptała, przypominając mi szkolne dni, kiedy szeptałyśmy sobie tajemnice, gdy nauczyciel odwracał się plecami. "Co to jest?" Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Olivia kontynuowała: "Później, mój brat, Chris, który opuścił nas dziesięć lat temu, aby odnaleźć swoje życie w Świecie Ludzi, powróci, aby przekazać prawa własności do Kamienia Księżycowego mojemu mężowi, Ethanowi. Wraz z tym, mój mąż i ja zajmiemy nasze prawowite miejsca jako Alfa i Luna Watahy." "Co tu się dzieje?" zapytała Beatrycze, nadal trzymając mnie za łokieć, a jej jaskrawoczerwone włosy pomagały innym zlokalizować źródło jej głosu. "Nie możecie po prostu zdecydować, że będziecie przewodzić tej watasze!" rozległ się głos mężczyzny, którego nie rozpoznawałam. "Tak się nie robi!" krzyknęła Juniper, córka Starszego Degasa. Była matką trójki dzieci, z którą pracowałam nad programem opieki dziennej. Spojrzałam w górę, ale nie mogłam jej dostrzec w tłumie, a teraz kilka osób zaczęło się skarżyć. Ethan wyszedł naprzód w czarnym ceremonialnym stroju Alfy watahy i wyciągnął ręce w dół. Jego czarna peleryna zamiatała ziemię, gdy się poruszał, i zdałam sobie sprawę, że na jego twarzy maluje się dumne zadowolenie, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Tłum ucichł. "Olivia i ja zostaliśmy wybrani przez jej brata, Chrisa, do przewodzenia Watahy Kamienia Księżycowego. Ona jest córką zmarłego Alfy Adama. Jako jej mąż, zapewniam was, tak się robiło od wieków. Będziemy tu mieli porządek." "Wiem, że Ava sprawiała wrażenie dobrego przywódcy," powiedziała Olivia, wyglądając, jakby nie doceniała, że Ethan przerwał jej chwilę. "Ale okłamała was i zmanipulowała wasze serca. Rozważcie to: teraz jest odrzucona i niezwiązana! Słuszne jest, aby służyła rodzinie rządzącej." "Wracaj do Świata Ludzi i kup sobie buty!" krzyknęła Beatrycze, wywołując pogardliwy śmiech wśród wilków wokół nas. "Tak! Zostawcie przywództwo watahy przywódcom!" zawołał nowy głos, silny i autorytatywny. Zobaczyłam, jak Leonard występuje naprzód, wysoki i krępy, z ramionami skrzyżowanymi na szerokiej piersi. Jako właściciel największej farmy w Wataze Kamienia Księżycowego, wzbudzał natychmiastowy szacunek i wielu odwróciło się, aby go zauważyć. "Nie masz doświadczenia, żadnej pozycji w sprawach Watahy," kontynuował. "Nigdy nawet nie pracowałeś. Co wiesz o potrzebach Watahy?" Policzki Olivii zapłonęły jaskrawą czerwienią, a ten wyraz nienawiści, który znałam z poprzedniej nocy, powrócił do jej oczu, gdy spojrzała najpierw na Leonarda, a potem na mnie. Instynktownie przesunęłam się przed Beatrycze, wyrywając rękę z jej uścisku. "Masz rację!" krzyknęła Olivia, uciszając tłum. "Ava nie zasługuje na zaszczytne miejsce w naszym domu! Zwróciła watachę przeciwko córce naszego zmarłego Alfy Adama." Wyciągnęła ramiona. "Kara Avy jest jasna!" Podczas gdy ja i wiele innych osób patrzyło z osłupieniem, Olivia zbiegła po schodach portyku, a jej długa suknia błyskała jasną zielenią w słońcu, a biała szata powiewała wokół niej, i podeszła do płomieni paleniska. Ludzie cofnęli się, gdy wzięła z płomieni rozżarzone pogrzebacze i uniosła je. "Zgodnie z nietolerancją Watahy Kamienia Księżycowego wobec zdrady, Ava ma zostać wygnana!" Następnie zwróciła się do dwóch strażników omeg, których wcześniej nie zauważyłam, którzy odwrócili się i zaczęli iść w moją stronę. Przez chwilę poczułam się jak w filmie, gdy dwóch zbirów-omeg z Central Casting przyszło mnie aresztować. Spojrzałam w ich puste twarze i na ich sylwetki jak u zapaśników i poczułam, jak krew dudni mi w uszach, gdy zdałam sobie sprawę z zamiarów Olivii. Zamierzała usunąć mój tatuaż watahy i na zawsze wydalić mnie z watahy! Cofnęłam się, tylko po to, by zdać sobie sprawę, jak gęsto zgromadził się tłum za mną. Nie miałam dokąd uciec. "Olivia!" krzyknęłam w jej przepełnioną jadem twarz. "Nie rób tego, proszę!" Moja lewa ręka owinęła się wokół mojego prawego przedramienia, zakrywając tatuaż, który oznaczał moje miejsce w watasze. Beatrycze i inni krzyczeli, ale strażnicy dopadli mnie i chwycili moje ramiona w swoje dłonie, odsłaniając tatuaż słońcu i Olivii, która zbliżała się do mnie z uniesionym pogrzebaczem. "Przytrzymajcie ją!" rozkazała, a tłum zaczął krzyczeć, że to źle i że tak się nie robi. Chociaż wypalanie znaków watahy jako znak wygnania było karą za zdradę, odbywało się to po procesie i ostrożnie w klinice pod znieczuleniem, aby zapobiec infekcji. Miało to być wygnanie, a nie tortury lub wyrok śmierci. Strażnicy popchnęli mnie na ziemię, gdzie wylądowałam na torbie, a ich ręce przytrzymywały mnie za ramiona i stopy. Byłam uwięziona, bezbronna i bliska histerii. Mój widok był zablokowany, a Leonard stał tam między mną a Olivią. "Nie możecie tego zrobić!" sprzeciwił się. "Nie macie prawa!" "Jeśli tak bardzo chcesz jej bronić," zadrwiła Olivia, "możesz opuścić watachę razem ze zdrajcą!" Patrząc w górę, zastanawiałam się, jak mogłam kiedykolwiek pomyśleć, że ten wilk jest słodką, nieco głupią dziewczyną. Zdałam sobie sprawę, że prawdziwą Olivią jest kobieta z rozżarzonym żelazem w dłoni, z oczami błyszczącymi triumfem i pogardą. Ponownie, bardziej niż złość, czułam smutek. Tłum ucichł, gdy zdali sobie sprawę, że tak naprawdę nie mogą nic zrobić, aby przeciwstawić się przyszłej Lunie watahy. Olivia stała teraz nade mną, uśmiechając się dumnie. "Widzisz?" zapytała mnie, a jej głos stał się dziwnie cichy. "Nikt nie może nie zgodzić się z osądem Luny." Pogrzebacz zaczął opadać w kierunku mojego odsłoniętego ramienia. Mogłam wręcz poczuć jego ciepło. "A co, jeśli się nie zgadzam?" zapytał spokojny, znajomy głos, który, jak wiedziałam, nie pasował do tego koszmaru. Olivia odwróciła się gwałtownie, prawie uderzając dymiącym pogrzebaczem kobietę stojącą w pobliżu nas. Kobieta odskoczyła, a tłum lekko się rozstąpił, odsłaniając wysokiego, blondwłosego mężczyznę stojącego tam, z ramionami opuszczonymi prawie nonszalancko po bokach. Natychmiast rozpoznałam tę niemożliwie przystojną twarz. "Chris?" zapytała Olivia. O bogini. Nic dziwnego, że wydawał się znajomy wczoraj wieczorem ze swoimi blond włosami i zielonymi oczami. Młody mężczyzna stojący tam był bratem Olivii i rzekomym Alfą Watahy Kamienia Księżycowego.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

#CHAPTER 4: The Decree – Brat Alfy Mojej Bestii | Czytaj powieści online na FicSpire