Ava
– Sędzia? – spytał Chris, niemal z niedowierzaniem, podkreślając pytanie śmiechem. – Nie. Jesteś szalona, jeśli myślisz, że na to pozwolę.
To powiedziawszy, Chris wszedł na górę i minął Olivię. Cicho podążyłam za nim, trzymając się od niej z daleka – nie miałam zamiaru dawać jej szansy, żeby zepchnęła mnie ze schodów i naprawdę tym razem zabiła. Na szczęście, ledwo zdawała się mnie zauważać.
















