Ava
Stałam przed lustrem w mojej sypialni, przytrzymując zwiewną sukienkę, która sięgała mi do kostek. Była nieco grubsza niż te, które zwykle nosiłam o tej porze roku, ale na kontynencie ludzi zawsze było trochę chłodniej niż tutaj, na kontynencie wilkołaków – a to za sprawą wulkanicznych źródeł pod wyspą, które utrzymywały ciepło.
Z zadowoleniem skinęłam głową, decydując, że ją spakuję, i zarz
















