Kiedy zobaczyłam Alfę Rika zmierzającego w stronę baru, gdzie stałam, natychmiast ruszyłam z powrotem na parkiet. Właśnie wtedy DJ zadedykował mi piosenkę „Who Runs the World”. Wszyscy wojownicy z mojej watahy zaczęli wiwatować. Bandyci! Wiem, że zrobili to specjalnie, żeby mnie zawstydzić. Ale żart się na nich udał, zamierzam to wykorzystać, podobnie jak wszystkie inne wojowniczki. Z Lacey objęłyśmy prowadzenie i dałyśmy czadu. Dołączały do nas kolejne dziewczyny i aż do końca utworu emanowałyśmy pewnością siebie. Potem, jak prawdziwe gwiazdy rocka, wyłyśmy, demonstrując naszą dominację nad swoimi męskimi odpowiednikami.
Uniosłam wzrok i zobaczyłam Liama, który się do mnie uśmiechał. O Bogini, pomóż mi, ten smukły uśmiech. Dobrze, że te dżinsy są ciemne, bo fala gorąca spłynęła mi prosto w dół i na pewno pojawiła się mokra plama zdradzająca moje pożądanie tego seksownego mężczyzny.
Tańczyłam przez kolejne kilka szybkich utworów, wiedząc, że Liam czeka na następną wolną piosenkę. Gdy tylko zaczęła grać, ruszył w moją stronę. Tańczący stworzyli dla niego przejście i było tak, jakby nikogo innego w pomieszczeniu nie było. Byłam skupiona na jego szaro-zielonych oczach. Jego oczy były znacznie jaśniejsze niż moje, ale emanowała z nich taka intensywność, że moje serce zaczęło bić szybciej, a w żołądku pojawiły się motyle.
Gdy podszedł do mnie, objęłam ramionami jego szyję, a on opuścił ręce na moje pośladki, przyciągając mnie bliżej i wtulając się w moją szyję. Jego usta przesunęły się do mojego ucha i szepnął: „Cześć, piękna, wciąż oszczędzasz się dla mnie?”. Nie mogłam powstrzymać pomruku, który wymknął mi się spod kontroli, zanim opanowałam sytuację i udzieliłam mu standardowej odpowiedzi: „Wiesz, że oszczędzam się dla mojego partnera”.
Odsunął się na tyle, żeby spojrzeć mi w oczy. „Dobrze, oszczędzasz się dla mnie, jak powiedziałem”. Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Zarozumiały Alfa.
Przytulił mnie ponownie, zamknęłam oczy i po prostu cieszyłam się bliskością jego ramion. Jego zapach, jego siła, jego dowcipny humor, jego niezaprzeczalna seksualna atrakcyjność – wszystko w nim mnie pociągało.
Podczas tańca kontynuował szeptanie mi do ucha: „Wyglądasz cholernie gorąco, kochanie, czy ubrałaś się tak dla mnie?”. Odchyliłam się, patrząc mu w oczy, obdarzając go moim najlepszym uśmieszkiem. „Może”.
Głębokie pomruki przetoczyły się przez jego klatkę piersiową i cholera, moje stringi nie mogły nadążyć za strumieniem ciepłej, wilgotnej cieczy, którą ten mężczyzna powodował. Uśmiechnął się i wiedziałam, że czuje, jak moje sutki twardnieją pod wpływem wibracji jego klatki piersiowej. Nachylił się, trąc nosem o mój: „Ktoś wydaje się lubić dźwięk mojego pomruku”.
„Być może” – odpowiedziałam, wsuwając palce w jego jasne, piaskowe włosy, które były o kilka odcieni jaśniejsze niż moje. Miał krótkie włosy, bo były kręcone i stawały się nieokiełznane, gdy pozwalał im urosnąć. Uwielbiałam gęstość jego włosów, nawet krótkich, i delikatnie drapałam paznokciami jego skórę głowy.
Wciąż kołysałyśmy się w przód i w tył, wcale nie zwracając uwagi na muzykę, tylko utracone w sobie. Czułam jego twardy człon przyciskający się do mnie podczas tańca. „Uwielbiam twój zapach, ale jeśli będziesz dalej perfumować powietrze swoim podnieceniem, kochanie, będę musiał cię stąd wyciągnąć. Nikt poza mną nie może tego czuć”. Zachichotałam, pochylając się, żeby szepnąć mu do ucha: „W takim razie może powinieneś przestać robić rzeczy, które mnie podniecają, Alfo”. Celowo nazwała go Alfą, a nie Liamem, ponieważ wiedziałam, że to wywoła u niego kolejne pomruki i się nie zawiodłam. Ten był silniejszy i bardziej władczy.
Chodzę po cienkiej linie z Liamem. Nie chcę go drażnić, dając mu nadzieję na coś, czego nie jestem skłonna mu dać, ale jestem też dość pewna, że będzie moim partnerem. I on wie, jak się czuję co do czekania na mojego partnera. Czy on na mnie czeka? Nie pytam i o tym nie rozmawiamy. Ale jest 24-letnim Alfą. Byłabym głupia, gdybym myślała, że czeka, aby upewnić się, że jestem jego partnerką. Ale wiem też, że gdybym go poprosiła, to by to zrobił. Ale to nie jest sprawiedliwe. Więc zasadniczo, całe to droczenie to po prostu bardzo długa gra wstępną.
Władcze pomruki naprawdę mnie podnieciły, a intensywny zapach mojego podniecenia stał się jeszcze silniejszy. Liam zdjął moje ręce z jego szyi i uśmiechnął się. „Nie mów, że cię nie ostrzegałem” – powiedział i wyprowadził mnie z parkietu do wejścia do klubu. Uśmiechnęłam się i pożegnałam z przyjaciółkami, gdy wychodziliśmy.
Na zewnątrz Liam objął mnie ramieniem. „Zimno ci, kochanie?” Zazwyczaj wilkołaki radzą sobie z zimnem, ale w ludzkiej postaci mogę znieść tylko tyle, a jest środek zimy. „Trochę, ale dam radę, dopóki nie dotrzemy do samochodu”.
Dotarliśmy do jego Forda Raptrora, otworzył drzwi i wniósł mnie na fotel pasażera. Nachylił się nad siedzeniem, a ja przytuliłam się nosem do jego szyi. Jego pomruk przyjemności wibrował na moim nosie i policzku, a on wyciągnął kurtkę z bagażnika i zarzucił mi ją na ramiona. „Jeśli będziesz tak dalej postępować, kochanie, partner czy nie, będziesz dziś w moim łóżku”. Spojrzał na mnie przez chwilę, żeby zobaczyć, czy chcę kontynuować, co nie było prawdą, więc pocałował mnie szybko w usta i zamknął drzwi.
Wsiadł na miejsce kierowcy, włączając samochód i ogrzewanie na maksimum. Spojrzał na mnie: „Chcesz napić się kawy? Jest całodobowa kawiarnia niedaleko stąd”. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się: „Jasne!”.
Dotarliśmy do kawiarni, a o tej porze nocy było tam tylko kilka osób. Zajęliśmy lożę przy oknie, a Liam usiadł naprzeciwko mnie. Zamówiliśmy kawę, a Liam steka z ziemniakami. Ja zamówiłam kawałek jabłecznika, wiedząc, że Liam mi pomoże go zjeść.
Gdy kelnerka odeszła, wyciągnął rękę i wziął moje dłonie w swoje, patrząc na mnie uważnie. „Opowiedz mi o swoich nadziejach i marzeniach, Caro”.
Wow! To szybko się zintensyfikowało. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się, czując potrzebę odwrócenia uwagi od tej rozmowy, odpowiedziałam z przekąsem: „Cóż, Liamie, lubię romantyczne kolacje i spacery po plaży”. Zakręcił oczami, ale kontynuowałam: „Uwielbiam też mężczyznę, który umie tańczyć i ceni silną, inteligentną kobietę”.
Jego uśmiech mógł rozjaśnić pochmurny dzień. „W takim razie najwyraźniej jestem twoim mężczyzną”. Nasza kelnerka wróciła z kawą, a on puścił moje ręce. Gdy znowu nas zostawiła, patrzył na swoje złożone dłonie, delikatnie uderzając nimi o stół. Skinął głową, jakby coś zdecydował, a potem spojrzał na mnie. „Słuchaj, Caro, wiem, gdzie stoisz, czekając na swojego partnera i szanuję to. Chcę, żebyś znalazła swojego partnera i mam nadzieję do cholery, że to ja. Ale muszę wiedzieć, że jeśli to nie ja, to chcę cię wziąć za swoją wybraną partnerkę”.
Wyciągnęłam rękę, żeby wziąć jego dłonie, ale zanim zdążyłam odpowiedzieć, kontynuował: „Wiem, że mówiłem ci to wcześniej. Ale muszę wiedzieć, że mówię serio. Jeśli nie jestem twoim przeznaczeniem i jeśli nie znajdziesz swojego przeznaczenia, naprawdę chcę, żebyś rozważyła wzięcie mnie za swojego wybranego partnera. Cholera, nawet jeśli znajdziesz swojego przeznaczonego partnera i nie możesz go znieść, jestem tutaj i jestem chętny.
Mogę sprawić, że będziesz szczęśliwa, Caro. Możesz mieć wszystko, czego chcesz. W przeciwieństwie do większości kobiet, które pragną prestiżu bycia Luną, wiem, że chcesz szacunku, chcesz kontynuować treningi wojownicze i być traktowana równo przez Alfę w watahy. Nie jestem onieśmielony twoją siłą i dzikością. Uważam to za niesamowicie seksowne. Nie mówię, że nie chciałbym cię chronić i naszych szczeniaków, gdy je będziemy mieli, ale wiem też, że jako Strażnik i potężna wojowniczka, nie musiałbym, że mogłabyś i chroniłabyś siebie i nasze szczeniaki. Kochałbym cię, stawiałbym cię na pierwszym miejscu w moim życiu, nie byłoby dla mnie nikogo poza tobą. Wiem, że to dużo i masz jeszcze kilka miesięcy do urodzin, ale muszę wiedzieć, że moje uczucia do ciebie są prawdziwe. Że chcę cię w swoim życiu, do końca mojego życia”.
Byłam przytłoczona jego deklaracją. „Liamie, ja…” Nie wiedziałam, co powiedzieć.
„Nie oczekuję, że powiesz cokolwiek. Po prostu chcę to jasno powiedzieć, żebyś wiedziała, co czuję”.
Kelnerka wróciła z jedzeniem Liama i moim deserem. Obserwowałam, jak zaczął kroić steka. „Liamie, zależy mi na tobie, bardzo mocno. Z całego serca mam nadzieję, że jesteś moim przeznaczonym partnerem. Ale jeśli nie jesteś, wezmę pod uwagę to, co powiedziałeś dziś wieczorem, obiecuję”.
Jego uśmiech ponownie rozświetlił pokój. „To wszystko, o co proszę, Caro”.
Uśmiechnęłam się i ugryzłam jabłecznik. Był pyszny i nie zdając sobie z tego sprawy, zamknęłam oczy, lekko odchyliłam głowę i jęknęłam cicho, gryząc pyszny smak jabłek, cynamonu i ciasta. Kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam, że Liam patrzy na mnie, a jedzenie zatrzymało się w połowie drogi do ust. Jego oczy zrobiły się prawie czarne i zobaczyłam, jak porusza się jabłko Adama, zanim powiedział: „Caro, serio mam nadzieję, że pewnego dnia to ja będę powodował, że będziesz wydawać takie dźwięki. A jeśli dostanę taką szansę, obiecuję, że to będzie dopiero początek. Nie przestanę, dopóki twoje gardło nie będzie obolałe od krzyczenia mojego imienia z przyjemności, a twoje ciało obolałe od tego, że będę cię brał w objęcia raz za razem, aż oboje będziemy usatysfakcjonowani”.
Zaczerwieniłam się, gdy obdarzył mnie uśmieszkiem i włożył steka do ust, obserwując, jak jeszcze bardziej rumienię się, bo mogę sobie tylko wyobrazić, jakie myśli powodują ten władczy, głodny wzrok w jego oczach.
Po skończeniu jedzenia zawiózł mnie do domu. Wyszedł z samochodu i podszedł, żeby otworzyć moje drzwi. Kiedy wysiadłam, jego głowa gwałtownie obróciła się w stronę lasu. Podążałam za jego wzrokiem, ale niczego nie zobaczyłam. „Co jest?”
Pokręcił głową, mrużąc oczy. „Nic”.
Zaprowadził mnie do drzwi. Odwróciłam się, żeby na niego spojrzeć, a on objął mnie ramionami, przyciągając do swojego ciepła. „Pamiętaj, co powiedziałem dziś wieczorem, Caro. Każde słowo było szczere”. Położył dłonie po obu stronach mojej twarzy i zbliżył usta do moich. Zaczęło się od delikatnego pocałunku, obietnicy tego, co mogłoby być. Ale szybko zmieniło się w coś znacznie bardziej namiętnego i zanim się zorientowałam, Artemis pchnęła się do przodu, a ja tonęłam w nim. Jego usta były wszędzie, zdobywając moje. Jego ciepły język zręcznie wślizgnął się w moje usta, splatając się z moim, walcząc o dominację. Kiedy wygrał bitwę, poświęcił czas na zbadanie reszty moich ust, zanim w końcu pozwolił mi zaczerpnąć powietrza.
Chciałam i trzymałam się go, jakby był moim ratunkiem. I był, bo moje kolana były słabe i upadłabym, gdyby jego silne ramiona mnie nie trzymały. Spojrzałam mu w oczy, które znowu zrobiły się ciemne, pokazując, że jego wilk wyszedł na przód. Wiem, że moje też świecą złotem, bo Artemis pchnęła się do przodu.
Artemis pomruczała do wilka Liama: „Cześć, Cyran”. On odpowiedział pomrukiem. „Artemis”. Głos Cyrana był głębszy i bardziej chrapliwy niż głos Liama. „Ma seksowny głos Alfy” – powiedziała Artemis do mnie.
Odzyskałam kontrolę, widząc, że Liam robi to samo z Cyranem. Przyłożył czoło do mojego. „Kochanie, mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli kontynuować to, aż oboje będziemy usatysfakcjonowani. Do tego czasu, słodkich snów i mam nadzieję, że będą o mnie”.
Odsunął się ode mnie i mrugnął, cofając się do samochodu. Kiedy dotarł do strony kierowcy, pocałowałam go w powietrzu. Złapał ręką pocałunek i przyłożył ją do serca. Cholera, facet, który może sprawić, że dziewczyna omdleje. Pomachałam i weszłam do środka, gdy odjechał.
W oddali usłyszałam wycie wilka w noc.
















