Kai, niemal niepohamowany, warknął: – Nie obchodzi mnie to. Zabiję go! Ona jest nasza! Będę ją miał, nawet jeśli będę musiał zabić Cyrana.
Z całych sił starałem się opanować Kaia, zanim spełni swoją groźbę. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebowaliśmy, była wojna między naszymi watahami.
Zmusiłem się do zmiany i przejąłem kontrolę w ludzkiej postaci, pędząc z powrotem do domu watahy. Kai wciąż walczy
















