Aura Andersa osłabła, rozluźnił się. – Masz rację, stary przyjacielu. Cieszę się, że kosztowało mnie to tylko jedną noc treningu – powiedział.
Odetchnęłam z ulgą, która jednak szybko minęła, gdy ponownie zwrócił na mnie uwagę. – Więc, Caro, dlaczego, zwłaszcza po dzisiejszym pokazie, uważasz, że to nie mój syn wysyła ci te prezenty?
Przeniosłam wagę z nogi na nogę, patrząc wszędzie, tylko nie na
















