Uniesie oczy w moje. „Niech Artemis podejdzie bliżej”. Postępuję zgodnie z jego poleceniem, pozwalając Artemis zbliżyć się. Dean dołącza do naszej grupy i gwiżdże. „Wow”.
Kilka innych chłopaków, którzy nas podsłuchali, odwraca się w naszym kierunku i patrzy na mnie. Wszyscy reagują z różnym stopniem zdumienia. „Co takiego?” – pytam niecierpliwie.
Trevor patrzy na mnie i delikatnie się uśmiecha.
















