Gdy wróciliśmy do domu, nadszedł czas na przygotowania. Po kolejnym prysznicu ubrałem się w czarne spodnie i czarną koszulę z bufiastymi mankietami w kolorze zieleni pawiej – kupiłem ją specjalnie, żeby pasowała do sukienki Cary. Bardzo liczyłem, że przyjmie prezent i ją założy. Wtedy wyglądalibyśmy jak para, a właśnie o to mi chodziło.
Po upięciu włosów w koczek i założeniu eleganckich butów, by
















