Wracając do domu, nie miałam treningu, więc postanowiłam poświęcić trochę więcej czasu na przygotowania na wieczór. Długo moczyłam się w wannie, używając zapachów, które Rik podarował mi w prezencie. Zapaliłam świece, a po kąpieli wmasowałam w skórę waniliowy balsam. Suszyłam włosy, układając je w duże, puszyste loki, i delikatnie się pomalowałam. Nie za dużo, żeby nie było widać, że specjalnie
















