Wstaje, a ja spoglądam przez drzwi balkonowe, widząc, jak w wiosce zapalają się światła za dziedzińcem. Myślę, że zaraz wyjdzie, ale podchodzi do mnie, obejmuje mnie ramionami i opiera głowę na mojej, płacząc. Stoimy tak przez chwilę, zanim się odsuwa i przeprasza. Nie jestem pewna, czy mi jej żal. Przypomina mi Ellie. Zawsze wydawała się tak panować nad sobą, ale zawsze wiedziałam, że pod tym wsz
















