Nikt w mieście nie ma prawa sprzedać mi jedzenia, ale mogę iść do księgarni, sklepu z elektroniką i sklepów z artykułami plastycznymi. Jest ich więcej niż jeden. Spędzam w nich dużo czasu, kiedy nie siedzę w kopule. Te staromodne budynki są urocze, a odkąd zabiłam artystę i zaatakowałam Króla, nikt mi nie dokucza. Traktują mnie jak zwierzątko, ale nikt aktywnie nie próbuje mnie zabić.
Nazywam to p
















