Oczyszczam ulicę i rozciągam się, by móc przemknąć na drugą stronę, trzymając się jak najbliżej ziemi. Zatrzymałam się przy bocznej bramie i sięgnęłam po zamek. Zrywam go tak szybko, jak potrafię. Otwieram drzwi.
– Za bramę, za te drzewa – instruuję króla, by szedł pierwszy.
Czołga się tak samo jak ja i trzyma się bramy, zgodnie z instrukcjami. Podążam za nim i delikatnie zamykam bramę. Skąd, do c
















