Czuję, jak bolą mnie ramiona, gdy robię czterysta pompek. Zaraz mi je rozerwie, jeśli nie przestanę, ale pragnienie napicia się jest jeszcze silniejsze. Łzy spływają mi po twarzy, gdy trzęsąc się, opuszczam ciało znowu. Krzyczę, gdy próbuję się podnieść, ale one mi na to nie pozwalają. W końcu mój brzuch uderza o podłogę. Mój podarty T-shirt nasiąka kałużą potu pode mną i głupio zaczynam płakać. W
















