Odwracam wzrok od monitorów, słysząc chichot. Jordan przygwoździł Króliczka do półki w przejściu i szepcze jej do ucha, Matko Boska, co tam. Jej twarz jest jaskrawoczerwona. Kręcę głową i wracam do pięciu monitorów przede mną. Spoglądam na gotowy komponent w mojej dłoni i uśmiecham się. Przynajmniej Jordan i ja nie jesteśmy nieszczęśliwi tego pięknego popołudnia.
-Skończyłam.-
-Nie wgrywaj tego be
















