– Kogo nazywasz psem? – Kailyn natychmiast wystąpiła do przodu, mierząc mnie wściekłym spojrzeniem. Nawet Dexter obok niej agresywnie ruszył w moją stronę, zaciskając pięść, gotów spoliczkować mnie na miejscu.
Instynktownie rozejrzałam się, a potem spojrzałam na kamerę niedaleko i odparłam chłodno: – Jak się spodziewałam, banda piesków na posyłki.
Usłyszawszy to, policjant, który już mnie nie lu
















