– To nie to samo – powiedziałam, otwierając drzwi łazienki, zdejmując wieczorową suknię i wskakując pod prysznic.
Kiedy otworzyłam pokrowiec z ubraniem, który wcześniej podrzucił kierowca, poczułam ścisk w żołądku.
Zamiast mojej sukienki, w środku był męski garnitur.
Angela oparła się o matowe szklane drzwi łazienki, delikatnie kręcąc kieliszkiem wina.
Ledwo mogłam dostrzec jej sylwetkę.
– Laurel,
















