– Jesteś zły? – Alex zerknął na mnie obojętnie, po czym znów spuścił wzrok, ostrożnie zmieniając ręce, by opatrzyć moją ranę.
Musiałam przyznać, że zwykle nie należę do osób, na które działają atrakcyjny wygląd czy porywy namiętności.
Więc to musiało być działanie leku, które sprawiało, że czułam dziwne trzepotanie za każdym razem, gdy patrzyłam na tego mężczyznę.
Ale kiedy usłyszałam potwierdz
















