Widząc, że milczę, gniew Austina rozgorzał jeszcze bardziej, jego oczy były pełne pogardy i szyderstwa, gdy wysyczał: "Laurel, radzę ci przestać tu marzyć. Jeśli ja cię nie chcę, to kto inny by chciał?"
Zanim zdążyłam zaatakować tego drania przede mną, zobaczyłam, jak nagle cofa rękę.
Odwróciwszy głowę, zauważyłam kobietę stojącą w drzwiach, ubraną w efektowną czerwoną sukienkę. Przez chwilę nie m
















