Dzięki Angeli udało mi się jak najszybciej przenieść mamę do prywatnego szpitala.
Mama spojrzała na mnie zdezorientowana i poważnie wzięła moją dłoń. "Laurel, wiesz, że Austin to dobry chłopak."
"Przyszedł od razu, gdy dowiedział się, że jestem chora, a nawet załatwił ten transfer. Ale ten prywatny szpital nie jest tani, prawda?"
"Mamo, skup się na tym, żeby wyzdrowieć. To się teraz liczy najba
















