Fiona
Poszłam do Ogrodu Wschodniego i przybyłam punktualnie o drugiej. Widziałam go po raz pierwszy i zaparło mi dech w piersiach. Upał dnia był przyjemny. Niestety, w pałacu było zimno.
Ogród otaczały wysokie żywopłoty, które sprawiały, że wydawał się prywatny i odizolowany. Trawa była starannie przystrzyżona, a kamienne ścieżki prowadziły do majestatycznych fontann w czterech rogach, przedstaw
















