"Po co miałabym kraść naszyjnik?" zapytałam, ciekawa tego, co inni mogą powiedzieć.
Król odwrócił się i włożył jedną rękę do kieszeni, a w drugiej trzymał drinka.
"Pochodzisz z watahy Czerwonego Księżyca. To wystarczający powód, by kraść. Myślałem, że mój syn jest mądrzejszy, niż żeby chcieć wilkołaka z watahy Czerwonego Księżyca. To szumowiny."
To był cios, który mocno uderzył mnie w pierś. Wa
















