Fiona
Drugiego ranka po brutalnej karze, jaką wymierzył mu ojciec, Aleksander obudził się z pełnym żołądkiem i przypływem energii. Jego plecy były zagojone, choć teraz pokryte guzami, opuchlizną i siniakami w całej jaskrawej tęczy barw.
– Doktor zostawił to dla ciebie – powiedziałam, podając mu buteleczkę z dziesięcioma dużymi, białymi pigułkami. – Na ból, jeśli będziesz potrzebował.
Aleksander
















