Fiona
Kiedy rano się obudziłam, Alexander brał prysznic. Wyciągnęłam się pod jedwabną pościelą, czując odprężenie w ciele. W końcu część mojej siły i energii wracała. Ale mój umysł nie był tak spokojny.
Zastanawiałam się, co zrobię dziś z nowo odzyskaną energią, marszcząc brwi, gdy uświadomiłam sobie, że nie mam na co czekać. Żadnych planów na dziś, ani na jutro, ani na pojutrze…
Przez lata moj
















