Fiona
Aleksander powiedział, że ma w mieście sprawy do załatwienia i musi wyjechać na kilka godzin. Spojrzał na mnie z powagą, marszcząc brwi, i zapewnił, że wróci na wieczorną kolację.
Nie przeprosił za to, że zostawił mnie tu samą na kilka dni. Ale wiedziałam, że nie ma co oczekiwać, że Alfa powie „przepraszam”. Przyznanie się do winy mogłoby zostać odebrane jako oznaka słabości. Jednak Aleksa
















