Aleksander
- Miałaś czas przemyśleć wszystko, o czym rozmawialiśmy? –
Zmarszczyłem się i ściszyłem telefon. Grzmiący głos wuja Konrada przydawał mu się, gdy dowodził tłumem podwładnych w firmie. Ale rozmowy telefoniczne z osobą pozbawioną kontroli nad głośnością mogły być nieprzyjemne.
- Przemyślałem to – powiedziałem mu. - To jeszcze nie jest właściwy czas, żeby ruszyć z naszym planem, wuju.
















