Aleksander ledwie zaczekał, aż usiedliśmy w jadalni, i od razu zapytał: "No i jak tam w pracy?"
"Wiesz, mój projekt wrócił do łask" - odparłam. "Firma Scarlet została praktycznie zniszczona przez ten skandal. Jakiś aktywista rozpoczął wczoraj bojkot i przypuszczam, że presja była zbyt duża, bo Scarlet ogłosiła już, że zamierza zlikwidować firmę, żeby uregulować pozew zbiorowy."
Obserwowałam uważni
















