Aleksander
– Przepraszam, że przeszkadzam, Sir, ale musiałem panu to pokazać natychmiast.
Wyjąłem list z palców żołnierza ostrożnie, nie spuszczając z niego wzroku. Coś w moim wnętrzu mówiło mi, żebym mu nie ufał. W końcu to ten sam żołnierz ośmielił się okazać mi brak szacunku na oczach stada jeszcze wczoraj.
Ale moje podejrzenia zniknęły, gdy zacząłem czytać list. Bo mieli nowy cel.
– Powied
















