Mój trzeci cel za kratkami nie miał pojęcia, co go czeka. Postanowiłem nie uderzać we wszystkie trzy cele naraz, żeby nie wzbudzać podejrzeń, a w ten sposób, gdy tylko dwóch graczy oberwało w pozornie odrębnych incydentach, nikt nie był mądrzejszy.
Zanim zdarzyła się ta sprawa z Aniołkiem i tą suką, byłem na dobrej drodze, żeby pojechać do Arizony i zająć się tym, który myślał, że się wymigał dzię
















