Jeszcze nie dorwałem tego skurwysyna Jamesa; niby wrócił, ale jeśli to prawda, to ten gnojek dobrze się ukrywał, bo żaden z moich ludzi go nie widział od kilku dni, od jego rzekomego powrotu.
Ale wcale się tym nie przejmowałem, bo wiedziałem, że w końcu się pojawi, to tylko kwestia czasu; w międzyczasie przycisnąłem jego interesy.
Widzisz, Jennifer nie wiedziała i nie rozumiała, że nazwisko Lyon z
















