Kiedy ja po swojemu się przygotowywałem, ona latała podekscytowana, wszystko szykując. Jak mówiłem, wszystko kręciło się wokół dziecka.
Nawet go jeszcze nie było, a już całkowicie zawładnął naszym życiem. Mi to pasowało, moja dziewczyna była szczęśliwa i to było jedyne, kurwa, co mnie obchodziło na koniec dnia.
Teraz mnie męczy z moimi sprawami. Nie wiem, co ona w ogóle robi w moim małym kącie. To
















