"Elena, myślę, że twojemu synowi ostatecznie odbiło." Spojrzałam przez ramię, żeby upewnić się, że nie schodzi po schodach, ale znając go, pewnie siedzi w tej książce jeszcze z dziesięć minut, zanim znajdzie coś innego, co doprowadzi mnie do szaleństwa.
"Dlaczego, co on znowu robi?"
"No więc mój brzuszek jakoś tak wystrzelił dzisiaj rano znikąd i..."
"CO?!" Krzyknęła tak głośno, że musiałam odsuną
















