Stojąc z rękami splecionymi za plecami, Lance wydaje się jeszcze wyższy niż zwykle. Jego twarz jest przerażająco wroga.
– Czasami moja żona jest zdezorientowana, kiedy się budzi – mamrocze przez zaciśnięte zęby.
Jego oczy są zimne i pozbawione wyrazu, a z niego zdaje się emanować wściekły chłód. Chodzi powoli; każdy krok jest ciężki i groźny.
Niewart papieru, na którym pisze się pozew o rozwód! Kt
















