Michelle parsknęła sztucznym śmiechem: "Myślisz, że jestem głupia? Chcesz, żebym uwierzyła, że to jakaś dziwna, flirtująca gra między tobą a panem Hamiltonem?"
Andrea patrzy na nią spode łba.
"O co chodzi? Tak bardzo boisz się swojego męża?" drwi Michelle: "Ach, pewnie powinnaś. Wszystkie nasze koleżanki podziwiają cię za zamążpójście za tak bogatą i szlachetną rodzinę, ale ja wiem, że żony bogaty
















