Miękkie ciało kobiety zwisa na linach, a jej oczy pozostają zamknięte, pomimo grożącego niebezpieczeństwa.
"Co do cholery?" szepczą członkowie tłumu, "Ona jest w śpiączce?"
"Czy oni zamierzają ją użyć, żeby nakarmić lwa?" pytają przerażone kobiety.
Lew wyczuwa podekscytowanie tłumu i staje się niespokojny; zaczyna chodzić po swojej klatce, rycząc gniewnie. Klatka nie ma góry, więc kobieta opuszcza
















