Andrea jest zszokowana, choć w sumie pasuje do mężczyzny takiego jak Lance, że ma tak natarczywych i nieuprzejmych służących.
– Bardzo przepraszam – Robert przeprasza – Pan Hamilton poprosił mnie o odzyskanie zdjęć. Po ich odzyskaniu odeślę pani telefon.
– Co za złodziej! – Andrea stara się ukryć gniew w głosie – Chcę, żeby mi pan teraz oddał telefon.
– Nie mogę tego zrobić, pani Hamilton. Ale pro
















