Żółć podeszła mi do gardła. Słysząc, jak Joseph śmieje się z traumy Aimee, poczułam, jak cały mój żołądek się skręca i burzy.
Przełknęłam to i warknęłam: – Nie mów tak o niej!
Jednym spojrzeniem na mnie stłumił śmiech. – Hej, nie rzygaj mi w samochodzie.
Gdybym zwymiotowała w jego samochodzie, zasłużyłby na to.
– Nie powinnam ci przypominać, że też jestem w ciąży. Sposób, w jaki mówisz o Aimee…
Z
















