Ja.
Wpatrywałam się w Ashera, oczy miałam szeroko otwarte, tak szeroko, jak to tylko fizycznie możliwe.
On nie sugerował…
On nie mógł mieć na myśli…
Czy on naprawdę chciał być ze mną w romantycznym związku?
Zbyt szybko jego determinacja wyparowała i zabrał ręce z moich ramion.
"Kogoś takiego jak ja, to znaczy" - powiedział.
Moje serce pękło na pół, a moja nadzieja roztrzaskała się w drobny mak.
O
















