Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, pomimo tego, co widziałam przed sobą. Asher, a raczej jego zjawa, częściowo przezroczysta i świecąca.
– Jak to możliwe? – wyszeptałam, jakby głośniejsze słowo miało sprawić, że zniknie. – Asher?
– To nie on – powiedziała Lilith. – To tylko projekcja, którą stworzyłyśmy, wykorzystując jego wygląd.
Zdolność Lilith była doprawdy rzadka. Nigdy nie słyszałam o wilku,
















