ARDEN
To na pewno nie było normalne. To było zbyt… duże. W dotyku przypominało raczej butelkę z wodą niż kutasa. Było jednak bardziej miękkie niż butelka, więc wiedziałam, że się pomyliłam.
Już miałam cofnąć rękę, oddalając się od niego, ale on złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął z powrotem do swojego torsu. Zirytowany cmoknął językiem. - Serio, potrafisz cokolwiek zrobić porządnie? - zapytał.
















