ARDEN
Siedziałam na łóżku, kolana podciągnięte do piersi, rozważając rozmowę, którą odbyliśmy z Cade'em w ogrodzie. Zaoferował, że znowu się ze mną prześpi, ale tym razem nie brzmiało to obraźliwie. Wręcz przeciwnie, czułam się, jakby rzucił kotwicę na wzburzone wody mojego umysłu.
Z jękiem opadłam do tyłu, przykładając poduszkę do twarzy i wydając stłumiony skowyt. "Dlaczego w ogóle o tym myślę?"
















