ARDEN
Jego ramiona nie sprawiały wrażenia, jakby ktoś próbował mnie posiąść. Nie rozpalały mojej skóry. Zamiast tego czułam, że Cade próbuje się nie rozpaść.
Bez namysłu moje ciało poruszyło się samo. Objęłam go.
Byłam bardzo ostrożna. Moje ramiona owinęły się wokół jego talii, zaciskając się, gdy poczułam, jak jego oddech zatrzymuje się na mojej szyi. W tej chwili zdałam sobie sprawę… że nie był
















