ARDEN
Nam udało się wydostać bez żadnych problemów, co samo w sobie było cudem. Spotkanie właśnie się skończyło, więc główne korytarze były wypełnione różnymi urzędnikami.
Mimo to posłuchaliśmy rady Bethany i dotarliśmy do samochodu Cade'a, zaparkowanego zaledwie kilka metrów od bramy.
Skuliłam się na siedzeniu pasażera i wsunęłam do ukrytego schowka z tyłu. Przestrzeń była mała, ale wystarczająco
















