ARDEN
Pomieszczenie jeszcze bardziej pociemniało, gdy drzwi cicho zamknęły się za nowo przybyłym. Cade zesztywniał obok mnie, a jego oczy zwęziły się w kierunku dźwięku.
Pan Winters.
Rozpoznałam tę sylwetkę, zanim jeszcze górne światło z monitora oświetliło ostre rysy jego twarzy. Poruszał się spokojnie, emanując pewnością siebie kogoś, kto ma cały czas świata i niczego się nie boi. Podszedł prost
















